niedziela, 18 lipca 2010

Wadowice Klub N, czyli Narcyz na dywaniku


Wadowice, centrum miasta, ogródek, turyści, klienci, ruch. Idealne miejsce do robienia biznesu gastronomicznego. Lecz skoro się ma tylu klientów to czy warto stawiać na jakość? Po wczorajszych odwiedzinach w ogródku "N", odniosłem wrażenie, iż właściciele odpowiadają "nie warto".

Wczorajsze potyczki:
-"Sok" czyt. napój sprzedawany/lany prosto z kartonu. Zakoczyło mnie to, gdyż przeważnie po zakupie w innych lokalach daje się klientowi szklankę i sok, a nie napój lany na jego oczach jeszcze tak kiepskiej jakości - Caprio.
-Np. kebaba zamówić w ogródku nie sposób (mimo reklamy kebaba na jednym z jego bannerów), trzeba się pofatygować i iść samemu do Narcyza. Dlaczego? Czy obsługa nie może mieć jakiegoś interkomu, czy czegoś podobnego go komunikacji? Rozumie, że tutaj jest pewnie jakiś podział serwowanych rzeczy: Narcyz - jedzenie / "N" - napoje, drinki. Ale to nie jest chyba jakiś problem w XXI wiek powiedzieć koleżance przez telefon czy coś aby wbiła na kasę "Kebaba"


-Kelnerka źle zrozumiała ilość zamówień i zamiast podać 1 rzecz podała 2 i co? Oczywiście trzeba było zapłacić. Bardzo mi się to nie podoba.
-Czystość - oj, oj, oj już nie pamiętam kiedy dostałem "klejące się" sztućce. Trzeba było iść i je wymienić.

Plusy:
-dobra lokalizacja
-atmosfera
-dużo miejsca
-bardzo dobra szarlotka (to akurat można było zamówić w ogródku)

Tak na prawdę, to nie wiem czy to jakość usług spadła w "N" czy moje wymagania się zwiększyły(?) i czy to dotyczy wyłącznie ogródka "N". W Suchej Beskidzkiej właściciele mają jeszcze jedną restaurację /pizzerię/ - Olimp, zawsze ją bardzo chwale i chętnie się do niej wybieram.

Wystrój: 5
Klimat: 7


Wyświetl większą mapę

ps Przypominam, że jest to opis wyłącznie ogródka "N"

1 komentarz: