niedziela, 27 czerwca 2010

Karczmy Zawoja - Karczma Koliba


Do wyglądu Karczmy Koliba, na prawdę nie można się przyczepić. Góralski, drewniany styl, roślinki, murek kamienny etc. I na tym zakończę dobre słowa o tym miejscu. W środku wszystko w drewnie, cepelie wiszące na ścianach i muzyka ... disco polo pomieszana z biesiadną. Na pewno "moja mała Małgorzato" nie pasuje do Karczmy Góralskiej.

Przejdźmy do meritum, czyli jedzenia. Zamówiliśmy dwa różne dania. Na przystawkę pani kelnerka przyniosła nam smalec oraz kromki chleba. Pierwsze skojarzenie? Dbają o klienta i wszystko wskazuje na to, że będzie ok. Ku zdziwieniu: smalec - słaaaaby, poza solą nic nie było czuć, nie można w ogóle przyrównać go do tego jaki podają na Kocierzu (obok Andrychowa, ale o tym nie dziś). Chleb stary, z dwóch dni. Mogliby już tego nie podawać jak mają taką kiepską jakość.

Co do dań, to dokładnie nie pamiętam nazw, lecz był to na pewno szaszłyk oraz kotlet (po zbójnicku?) przykryty serem.

Szaszłyk - nabite mięso kurczaka, boczek(?) i coś niezidentyfikowanego. Smakowo baaaardzo słabo, słono i tłusto. Takie ziemniaki jakie zostały nam podane to ja bym się wstydził dać komuś. Wrzucone na patelnie, niepierwszej świeżości, przypalone. Do dania dołączone zostały "sosy". Osobiście ja bym ich tak nie nazwał. ZERO wysiłku ze strony Karczmy Koliba - keczup z pojemnika, musztarda i chrzan kupny, dziękuje bardzo. Bogactwo sałatek do szaszłyka było rozbrajające: sałata i parę rzodkiewek (nie próbowałem, bo bałem się, że nie myte).




Filet z kurczaka - kolejne rozczarowanie. Filet cieńki, ser zabija jego smak poza tym bardzo nieapetyczny wygląd. Ziemniaki tak jak wyżej pisałem, czyli - wstyd. "Zestaw 3 surówek" - kapusta kiszona (o smaku kapcia), ogórek kiszony (słony! poza tym to "chyba" nie surówka), sałatka z kukurydzą.



Ogólnie Karczma Koliba w Zawoi według mnie jest nastawiona na przejezdnych. Czyli: przyjść, zapłacić, jak najszybciej zapomnieć o jej istnieniu. Dań nie dokończyliśmy, gdyż autentycznie się nie dało. Już wiem jedno, iż tam na pewno nigdy drugi raz nie przyjedziemy.

Smak: 2/10
Wygląd: 3/10
Cena: za całość coś ponad 35 zł

Wystrój: 4/10
Klimat: 6/10


Wyświetl większą mapę

Restauracje Wadowice - Nova jest teraz na Plus?

Przez pewien czas w restauracji można było uzupełnić dwustronicową ankietę dot. zmian jakie by klienci sobie życzyli wprowadzić w lokalu (plus za zrobienie badania i chęć rozwoju). Został zmieniony wystrój (nieznacznie, ale został). Przynajmniej już jest bardziej elegancko, mniej pachnie, że tak powiem "PRLem":


Niedawno restauracja "Nova" przekształciła się w "Nova Plus". Czy wyszło jej to na dobre?

Zaczęto organizować różne zabawy, promocje. Czasem też zagra na żywo jakiś zespół. W ankiecie trzeba było podać swój numer telefonu. Obecnie wysyłane są smsy reklamowe na podany przez nas numer, lecz wcale nie jest to uciążliwe. Wręcz przeciwnie. Myślę, że trochę regionalnych reklam (bardziej informacji) w stylu:
-w najbliższa niedziele odbędzie się wieczór taneczny
nikomu nie zaszkodzi.

Menu zostało poszerzone o chińskie dana. Nie wiem czy dziś można gdzieś dostać w Wadowicach chińszczyznę poza Novą. Osobiście za nią nie przepadam, ale warto mieć wybór.

Ciekawą formą nie spotkaną jeszcze przeze mnie w Wadowicach jest możliwość dodania restauracji do naszych znajomych na portalu n-k (http://nk.pl/profile/34107358). Dziś n-k jutro kto wie: blip, facebook, twitter? Podoba mi się ten ukłon w stronę społeczności internetowej, lecz trzeba się do tego umieć zabrać oraz rozwinąć swoją stronę firmową, która nie może być wyłącznie de facto kartą dań.

Nova po doklejeniu do swojej nazwy "Plus", rzeczywiście się zmieniła. Widać, że właściciel(e) coś chce z tym zrobić zobaczymy co się z tego wykluje. Póki co, kierunek jest dobry. Mam nadzieje, że jeszcze popracują nad wyglądem lokalu, a przede wszystkim nad lożami oraz krzesłami. Materiał jakimi są pokryte psuje ogólny "look" lokalu.

Wystrój: 6/10
Klimat: 7/10



Wyświetl większą mapę